środa, 30 kwietnia 2014

Na majówkę !

     Witajcie! To moja relacja z paru ostatnich dni. Parę dni temu zawędrowałam sobie po kwiaty bzu. Niestety były oskubane przez tutejszych ludzie ale na szczęście jestem wysoka xd Oczywiście bez rośnie dosłownie na takim mostku i musiałam tam wejść. Jakaś pani jak mnie zobaczyła idącą na krawędzi mostku zatrzymała auto i zaczęła do mnie mówić spokojnie dziecko. Zrobiłam oczy większe niż 5 zł xd. Babka pomyślała, że chcę się zabić czy jak xd. Na pocieszenie, że się pomyliłam dałam jej gałązkę. Ja to zawsze mam takie dziwne przygody.
   

  Moja mama stwierdziła, że jestem demonem. Bo jak tylko zaczynam się dobrze czuć to gonie wszystkich palących. Wariant nr 2 to chowam im zapalniczki i papierosy. Kiedyś to jeszcze był wariant nr 3 xd. Wpychałam do papierosów siarkę z zimnych ogni. 
  A dzisiaj byłam we Wrocławiu. Trwają tam wielkie przygotowania na majówkę.
  Budują scenę i słychać było próby :)
Kim bym była gdybym nie poszła po żarcie do Maca :P
Testuje nowy olejek do włosów. W sumie kosztował 18,50 zł więc musi zadziałać. Denerwują mnie moje koncówki
Balsam nawilżająco-opalający by mieć piękną za brązowioną skórę na lato :P Mimo, że jestem chora i wcinam antybiotyk to jak jest ciepło to  wychodzę z domu na spacer.

To zdjęcie to odbicie nieba w rzece. Wygląda jak obraz xd
Powracając do bycia demonem- gdyby ktoś miał ochotę poznać fajną muzykę wg mojej mamy demoniczną to zapraszam Tutaj
   Mam parę pomysłów co do mojego opowiadania. Bo tylko w Macu przychodzą mi pomysły xd Niedługo napisze rozdział.
 No i co ja jeszcze mogę napisać... Powodzenia maturzyści xd. Mój chłopak będzie zdawał za parę dni maturę. Wspieram go radami i zobaczymy jak to będzie. 


  • "Hitsugaya Tōshirō: Kuchiki i Kuchiki jeszcze nie ma.
  • Madarame Ikkaku: Mógłbyś po imieniu? Zamotałeś."

      poniedziałek, 28 kwietnia 2014

      Szalona wiosna-szalona ja

         Witajcie. Pewnie się zastanawiacie dlaczego mnie tak długo nie było. Jestem chora. Cały weekend przespałam i to dosłownie. Dzisiaj miałam trochę siły i wstałam i poszłam do lekarza.
        A wszystko zaczęło się od tego, że pojechałam do Żagania z wilgotną głową. Potem spędziłam parę godzin na dworze szukając roślinki. Jak już wróciłam do domu to z katarkiem. Nie mam siły na nic a tu tak dużo przede mną.
        Szukam ludzi do zespołu. Potrzebuje perkusisty, klawiszy i II głosu. Chciałabym znaleźć repertuar w którym: nie będzie syndromu gołej dupy a jednocześnie coś poruszającego. No i jeszcze coś co będę wstanie zaśpiewać. Tak trudno? A jednak to nie łatwe zadanie bo albo nie wyciągam tak wysoko głosem albo piosenka z cyklu smutasek. 
          Myślałam nad piosenkami Aguilery ale nie będę wstanie jednocześnie grać na skrzypcach i śpiewać. Pytałam parę osób to bardzo szybko się wycofali z wokalu. Dlaczego? Aguilera ma dość trudne do nauczenia piosenki. Postanowiłam przyjrzeć się piosenkom Sylwii Grzeszczak. Ma ładne i melodyjne ale nie są urzekające. Trudno, sama napisze swoją kompozycje i będę oryginalna :P
       A teraz biorę się do jedzenia.  
      Sałata, pomidorki koktajlowe, szczypior, sól i pieprz . Mmmm jakie dobre :). Będę wredna i zostawię zdjęcie a sama zjem :P


    • "Zdrada, którą można przewidzieć, jest żałosna. Prawdziwie przerażająca jest jednak ta zdrada, której się nie spodziewasz, kapitanie Hirako"

    • wtorek, 22 kwietnia 2014

      MMO

         Jak Święta? Wszyscy przytyliśmy przez te 2 dni pokusy :P. No cóż, tak to bywa. U mnie raczej nie była miła atmosfera. Coś w stylu wspólne posiłki i każdy w swoją stronę. Ja w swoim pokoju i z nudów czytałam książki. Czytałam trochę nowe blogi. W dwa dni obejrzałam wszystkie odcinki Sword art online. 
          Bardzo mnie wciągnęło pomimo negatywnych opinii. Lubię oglądać "tych dobrych bohaterów", dążących do celu. Następnym plus to soundtracki, które mają typowo romantyczny nastrój np. Tutaj . Fabuła jest bardzo ciekawa.
        Minusy?Owszem. Po pierwsze wiek bohaterów to 15- 16 lat a zachowują się trochę zbyt dojrzale. Tak mi się wydaję. Następny minus to całe zamieszanie z kuzynko-siostrą. To było całkiem dziwne jak zakochała się w kuzynie w grze i w realu. 
         Kirito nie umiał znaleźć miejsca w realnym życiu więc "ukrył" się w grze. Pragnął znaleźć się w miejscu, gdzie życie było łatwiejsze. Myślę, że każdy z nas tak czasami ma. Każdy z nas znajduję się w takiej sytuacji ale różnie reaguje. Szczerze, to miałam podobnie.
        Zawsze miałam wysokie poprzeczki. W podstawówce żyłam szkołą i skrzypcami. Mówiąc dokładniej szkoła, szkoła i szkoła. Praktycznie nie miałam swojego życia. Dużo stresów przed koncertami i egzaminami, konkursami. Tak mi minęła podstawówka. I nagle obudziłam się w gimnazjum- zawsze chciałam mieć prawdziwą przyjaciółkę. Moja mama zawsze bała się, że wpadnę w uzależnienie od komputera więc kazała informatykowi zabezpieczyć internet na hasło. Oczywiście, że obeszłam hasło i nikt o tym nie wiedział.
        Pewnego dnia otworzyłam stronkę z grami. Granie w strzelanki nie miały sensu, ponieważ nie umiałam w nie grać. Zawsze kończyła się tym, że postać traciła szybko życie xd. Postanowiłam wejść na grę mmo. Na początku stworzyłam postać faceta. Pierwszego dnia ogarniałam już to na czym polega gra. Rozmawiałam z różnymi ludźmi. Nawet napisałam geje zamiast facet xd i to całkiem przez przypadek xd. Innym razem jakaś dziewczyna chciała zgwałcić moją postać xd. Postanowiłam się zarejestrować ale jako dziewczyna. Miałam tam 5 domów i 3 z basenem. Pamiętam, że też miałam auto. Światów było sporo np. wyspa, miasto, plaża i na dachu wieżowca. To było całkiem fajne doświadczenie. Ważne jest by pamiętać, że prawdziwy świat jest okrutny ale i piękny. Poprawka... to nie świat jest okrutny tylko ludzie. 
        To taka moja była tajemnica bo nikomu się nie chwaliłam :). Gra nazywa się Switch in mmo. Jedynie brak internetu w wakacje mnie wyciągnął z tego. Przez 4 miesiące zajęłam się czymś innym
       Dzisiejszy dzień był szalony. Byłam na dworze cały dzień ( nawet gdy kropiło. Szalałam w ogrodzie xd. To trochę skubałam rzodkiewkę, szczypior. Cała poobijana jestem bo wleciałam w żywopłot xd. Cóż, więcej dodać ... wiosna! :D.

      "Kurosaki Ichigo: Ile jeszcze serii po sto każesz mi zrobić?! Ginjō Kūgo: To dopiero czternasta. [...] To może jeszcze seryjkę, żeby zgadzało ci się z imieniem? Kurosaki Ichigo: Nienawidzę takich gierek słownych. Ginjō Kūgo: Kłamca. Wiem, że masz koszulkę z napisem "15"."

      piątek, 18 kwietnia 2014

      Wesołych!

         Wesołych Świąt! Przygotowania do świąt na pełnych obrotach. Trochę się przeziębiłam przez tą pogodę. To nie sprawiedliwe :(
      Ostatnio robiłam badania krwi a jak odebrałam to szczęka spadła mi na dół. Dużo tam na minusie. Mimo, że codziennie biorę witaminki i dobrze się odżywiam  to i tak muszę bardzo dbać o siebie. 
      Znalazłam anime, które uwielbiam. I nawet teraz pisząc notkę to oglądam. Nazywa się Sword Art Online. Akcja przedstawia chłopaka Kirito ( moim zdaniem jest śliczny), który zostaję uwięziony w grze. Jedynym sposobem na powrócenie jest przejście przez 100 level. Poznaję nowe osoby i wraz z nimi przygody. Chłopak okazuję się samotnikiem i dobrym człowiekiem. 
        Jutro zacznę moje artystyczne pomaziaje na jajkach xd Postaram się napisać rozdział do opowiadania . 
        W następnej notce wyjawię Wam mój mały sekret :P


      "Matko, czy mam powstrzymać swojego syna, czy zostawić wszystko naturze?"

      niedziela, 13 kwietnia 2014

      Buenas tardes

           Witajcie! Pewnie ciekawi jesteście co robiłam jak mnie nie było :) Jestem w trakcie pisania następnego listu. Jestem beztalenciem jeśli chodzi o malowanie czy rysowanie. W głowie mam istny chaos - milion myśli wciągu sekundy terroryzuję mój mózg. Zapraszam do słuchania nastrojowej muzyki Tutaj xd.  A w sobotę byłam we Wrocławiu i tu się zatrzymam  by opowiedzieć moją historię.
          Ten dzień zaczął się pochmurnym porankiem. Było jeszcze ciemno a moje oczy poraziło światło w telefonie. Jak każdego dnia wstałam i włączyłam prostownice. Postanowiłam się ubrać a tu nagle nie było prądu. Lewą ręką złapałam za płytkę prostownicy. Ten dzień zaczął się od małego poparzenia. W późniejszej chwili byłam już w pociągu. Podróż była długa i przyjemna. Ciemne chmury uciekały w otchłań a ja dzielnie nie usnęłam. Do Wrocławia dotarłam o 9:28. Od razu kupiłam bilet powrotny i spotkałam pewną dziewczynę o blond włosach- o pseudonimie "Syrenka". Od tej pory całokształt mojej podróży nabrał inny charakter. Udałyśmy się na rynek .
      A na wystawie cukierni Ciastek
      Odwiedziłyśmy też Maca i biedronkę. Byłam tam głodna, że zanim Kinga-"Syrenka" kupiła swoje jedzonko zdążyłam zjeść frytaski. Następnie pojechałyśmy na "Pomorską". Tam prowadziłam wojnę z wredną babą. Zakupiłam w FM nowy tusz i perfumy. Gorąco polecam produkty. Tusz nie skleja rzęs a perfumy czułam cały dzień.
      Następnie pojechałyśmy do bursy. I tam rozpoczęły się odpały. Jak tylko Żaneta- nasza koleżanka powiedziała "patrzcie , Albert jest". Wszystkie pobiegłyśmy do okna. A tam ciastka na parapecie i to rozkruszone. I znalazłam sobie zabawę rozrzucania tych ciastek z parapetu na ziemie xd. 
      Widoki z okna
      A tu Albert z jakąś koleżanką. Cóż, historia była trochę nie zrozumiała. To chyba nie kuzynka Alberta.
      Japy cieszące się do okna xd. 
         Później przyszła dziewczyna Alberta. Ola -nie kuzynka uciekła. To się drę "a buzi??!" xd Ach, uwielbiam patrzeć jak dzieci podstawówki bawią się "w miłość"xd.  Niestety musiałam wracać. Jeszcze gdy byłam w tramwaju zadzwoniła moja mama i zapytała co robię. A ja odpowiadam " trzymam się rurki". Ludzie się dziwnie na mnie popatrzyli xd.  Ten czas spędziłam cudownie. Wspominając stare czasu z kuzynką
      W zeszłym roku tak wyglądałyśmy przed koncertem 
      Bo w życiu najważniejsza jest rodzina, szczęście ...i głowa xdd
          Stojąc na peronie w myślach żegnałam stolicę mojej młodości i Kingę. Uwielbiam to miasto, może kiedyś tam zamieszkam...
      Teraz jestem w domu i popijam ciepłą herbatkę i wcinam pomidorki koktajlowe z Lidla.  Przeczytam jeszcze jakąś fajną książkę i pójdę spać. Do zobaczenia za parę dni. 
      Adios :)

      "Kon: Jeśli dalej będziesz mnie tu więził, pozwę cię za łamanie praw pluszaków!"

      poniedziałek, 7 kwietnia 2014

      Grzywka!

         Witajcie! Dzisiaj porobiłam trochę zdjęć. Biegałam po ogródku jak dziecko lasu i zaczepiałam wszystko co jest mi znajome. Takie odpały szczęścia xd. Nawet pies już miał dość xd. Nic na to nie poradzę, że taka pogada dziwna. Raz pochmurno za chwilę słońce. A gdy słoneczko przygrzeje to jakby mi ktoś włączył czerwony guziczek " Energia i szczęście". 
        A właśnie...wiecie, że byłam bardzo pomysłowym dzieckiem? Np. kiedyś wysadziłam piekarnik. Pewnie, dużo osób zastanawia się jak mogło to zrobić 3 letnie dziecko .Otóż włożyłam koncentrat w puszce. Rodzice niczego się nie spodziewając nagrzali piekarnik i BUM xd. Innym razem jak nie chciałam, żeby mama poszła do pracy to nasypałam jej mąki do torebki. W dzieciństwie często zostawałam z opiekunkami, których nie lubiłam. 
      Grzyweczka :) Oko wygląda jak podbite O.o-ale to z niewyspania
       W takie słoneczne dni to bym wyjechała nad morze. Biegałabym po plaży, kąpałabym się. Uwielbiam pływać i brakuję mi tego. W podstawówce zrobiłam nawet kartę pływacką. 
      Zalew :)


      W niedziele byłam na spacerze z pieczarkami. Trochę zmaltretowałam je xd.
      Z jednej strony to brzydkie zdjęcie. Mi się bardzo podoba :P
      Bardzo często chodziłam tam na spacery

           Na innym spacerze- Stara elektrownia. A dzisiaj się dowiedziałam, że Sara ma 14 lat.


            Dziwne pokrzywiaste, dzwonkowate kwiaty. Wbrew pozorom są śliczne.
          Moje dzieło, które dzisiaj wysłałam. Gdzie? Tego zdradzić nie mogę . Jedyna wskazówka to południowa Polska. Oczywiście gdyby ktoś chciał abym mu wysłała list to ja bardzo chętnie to zrobię. Im więcej roboty tym jestem szczęśliwsza. Mój chłopak lubi pracować, ponieważ uważa, że praca uszlachetnia. A ja pracuję, bo nie lubię się nudzić. Nawet nauczyłam się pisać dwoma rękami po zeszycie. Moja koleżanka była w szoku, że można pisać notatkę i jednocześnie mogę malować jej po zeszycie xd


      "Dzień dobry, Espado. Zostaliśmy zaatakowani przez wroga. Ale najpierw... może napijemy się herbaty?"

      niedziela, 6 kwietnia 2014

      Do you know who you are?

           Witam again. Ostatnia notka prima aprilis-owa świetnie mi się udała xd. Nikt nie spojrzał na datę. Choć szczerze znajduję się tam tylko jeden żart. Tak, już kiedyś miałam grzywkę: na bok i prostą. W następnej notce opublikuję zdjęcia :) 
         A teraz mniej optymistyczna wiadomość. Moje serce znowu daję o sobie znać. Teraz piszę, gdy jestem w lepszej formie. Mimo, że prawie codziennie biegam  to jednak nie pomaga. Ostatnią z Sarą - dla niewtajemniczonych to pies xd - biegałyśmy po lesie. Jak nie mogłam wejść pod górkę to pies mnie ciągnął xd a z wody ja wyciągałam psinę. W sumie było śmiesznie bo byłyśmy całe w błocie. Najgorszy moment nastał, gdy Sara zobaczyła kota. Mało mi ręki nie urwała xd. 
          Ostatnio zatęskniłam za czasami licealnymi. Za klasą wiecznie rozbawioną. Głupimi żartami :P pożegnaniem maturzystów, które przygotowała moja klasa. Filmik znajdziecie TUTAJ. Wyskakuję w 3 minucie w perełce xd.  Następny filmik  przedstawia uczniów przebranych za nauczycieli kiedy byli uczniami :)Tutaj
          Na końcu zwracam się się do tytułowego pytania- do you know who you are? To pytanie stawiam sobie od paru dni. Mieszkam na tzw. "dzikim zachodzie. Tutaj ludzie bywają bardzo wredni. Od dziecka nauczona jestem iść własną drogą. Posiadam silną osobowość- nie łatwo mi coś wkręcić. Jednak zatrzymałam się i zastanawiam. Ludzie często rozczarowują bliskich- gdy nie myślą.

      Film jaki polecam to " 3 metry nad niebem". Ulubiony kolor- wszystkie! :). Ulubiona potrawa- spaghetti, nie cierpię brukselek. Pies czy kot? - pies. Marzenia- oj wiele by tu pisać. W sumie we wcześniejszej notce coś wspomniałam xd. Do następnej notki! :D

      "Tak, nie mamy przeznaczenia.Tylko ci owładnięci,Przez ignorancję i strach,Mogą pogrążyć nas w mętnych wodach,Zwanych „przeznaczeniem”.

      wtorek, 1 kwietnia 2014

      Absurd

            
        Witajcie! Dawno mnie tu nie było. No tak tylko z 2 godziny xd. Siedzę i się uczę... pisać . . . . bloga xd Od dziś przoduje - czyli z dnia na dzień nie odwracając się do przeszłości realizując marzenia. Jakie? Ukończy te badziewiaste szkoły, zrobić dyplom a przede wszystkim dożyć do lata. Może znajdę jakąś prace, a może pójdę do jakiegoś programu i zaśpiewam i będę sławna. Hmm... kto to wie :P
             Notka dla żartu będzie krótka. Nie będzie zdjęć bo nie miałam czasu zrobić. Dziś byłam u fryzjera i zrobiłam grzyweczkę. Yeyyy, lubię grzywki. A wy? 
           Absurd jaki dzisiaj usłyszałam to taki, że auta powyżej 10 roku będą kasowane. Witaj ojczyzno bankrutów. Nie dość, że likwidują pks, pkp to jeszcze nie będę miała auta bo ma więcej niż 10 lat. Już nie wspomnę, że dużo firm może zbankrutować. Cały ten absurd ma być od 1 czerwca. Ja się zastanawiam jak będę jeździć do Wrocławia. Na rowerze? xd 
           Kolejna niespodzianka to Bleach na patrztv TUTAJ . Szczerze się zdziwiłam jak zobaczyłam ulubione anime na tej stronce. Tak z innej beczki to kolana mnie bolą chociaż się nie nachodziłam dzisiaj. Dzisiaj jest taki dzień absurdu. A tu dawno zapomniane moje opowiadanie, w którym pojawiły się 2 nowe notki TUTAJ.
        Chciałam wcześniej iść spać. Po raz kolejny plan nie wypalił, ponieważ mój mózg to taka szara, wredna galareta. Pewnie znowu zasnę o 3 nad ranem. A miało być tak pięknie... Pozdrawiam 



       "Gdy zardzewieje, jego ostrze się stępi,A gdy go nieumiejętnie dzierżysz sam sobie zadajesz rany.Tak… Honor jest w swej naturze .Niezwykle podobny do miecza."