środa, 27 kwietnia 2016

Życie statystyka

     Notke zaczynałam już kilka razy. Chyba to co się dzieje w mojej głowie nawet mózg tego nie ogarnia. Zeszły miesiąc nie należał do najlepszych. Najpierw babcia umierała w hospicjum. Cały czas miała nadzieje ,że jednak wyjdzie bo lekarze coś wymyślą. Niestety z dnia na dzień było gorzej ale czasem i lepiej. Przeżyłam to doświadczenie jak żadne inne w moim życiu a trochę się tego nazbierało. Naprawdę nie łatwo sobie poradzić. Myślę ,że pewnie gorzej umierać 3 miesiące w nieświadomości. Kiedy zmarła poczułam ulgę ,że tak już się nie męczy. Na świecie została mi tylko jedna babcia ale ona nie bardzo przepada za mną.
 Kilka dni później zapalenie zatok o kołoodbytowych u Simby. Oczywiście odbyła się wizyta u weterynarza , który zalecił zabiegi co miesiąc. Włosy wypadają mi garściami i znowu zostałam nocną sową. Dużo spaceruję po lesie i podziwiam razem z pieskiem przyrodę. Simba poznał nową narzeczoną :)
Wiórki :) 
Kwiatuszkowo od Bartusia :)
Piękne tulipanki :)

Ulubione pozycje do spania wg Simby :)
Może ktoś z Was wie jakie się nazywa ten krzak? Bardzo mi się spodobał :)
Deser , który ni z gruchu ni z pietruchy stworzyłam XD
:)
Bardzo się zdziwiłam kiedy zobaczyłam w Bydgoszczy ulice Jana Wierzejewskiego. Przypadek? Hahah a jednak przypadek :)
Bartek nalegał aby dodać zdjęcie z zimy.
I schabowe na koniec haha :D
 Czasem jest tak ciężko ale i tak trzeba nadal walczyć i ufać sobie. Mam marzenie ...żeby w długi weekend wstać rano z moimi chłopakami (czyli z Bartkiem i Simbaxd) napić się kawy i cieszyć się ładną pogodą a następnie grillować :) Bo kiedy życie otwiera nowe drzwi to trzeba korzystać bo więcej mogą się nie otworzyć. Życie zaskakuje i udowadnia nam jacy mali jesteśmy a tu trzeba się nie dać i nie wpatrywać się w statystykę ;) Bo statystycznie ja i Simba mamy po trzy nogi :D 
                                                                                                                      <3 Pozdrawiam