niedziela, 2 marca 2014

Wesoły marzec!

Heloo! Wiosno przybądź do nas! :) Yeah ! Ostatnio jak wychodzę z domu to patrzę ludziom po ogródkach xd Weekend zaplanował dużo atrakcji dla mnie :)
 W sobotę byłam we Wrocławiu. Zaniosłam swoje wypociny do uczelni. Potem spotkałam parę znajomych twarzyczek, które nawet cześć nie odpowiedzą. Zaprawdę miłe to nie było ale nie zawracam sobie nimi głowy. Aby zakończyć ostatki musiałam wejść do McDonalda :P

















Takie sobie zapiski do nowego rozdziału. A gdy tak sobie siedziałam i pisałam intensywnie podszedł do mnie jakiś gościu i dał mi różę. Poprawiło mi to humor ! :)


















Wrocław jak to duże miasto żyję swoim rytmem. Jest bardzo przyjazne i piękne. Posiada taką specyficzną atmosferę, którą na każdym kroku można dostrzec. 



































Jak się dobrze przyjrzycie to zobaczycie bańki:) 
Dzisiaj byłam na spacerze z rodziną mojego chłopaka. Było bardzo przyjemnie i biegałam z psem jak oszalała. Wiem, że przy tym musiałam nie wyglądać zbyt pięknie ale poczułam, że żyje. Nogi mnie bolą ale warto było. Poza tym fajnie tak wyjść zostawić telefon, kłopoty za sobą i poczuć słońce na całym ciele. 
  Mimo, że się kłócimy z moim chłopakiem to jest wspaniały. Jeśli trzeba to wspiera i mogę mu wszystko powiedzieć. W jego towarzystwie czuję się na tyle dobrze, że czasami na głos sobie śpiewam!xd Hah A w jego rodzinie czuję się cenna. Mogę przyjść z każdym problemem oraz zatroskaniem i wiem, że mi pomogą. Zawsze ktoś podejdzie i powie" nie płacz, będzie dobrze". Moi rodzice są przeciwni naszemu związku. A z jakiego powodu? Praktycznie z każdego. Bo jesteśmy z "różnych światów", bo mało w domu spędzam czasu. A skoro pracują dużo to niech się nie spodziewają, że będę cały dzień pod kluczem. 
   Ostatki i fast foody odeszły w zapomnienie i nowy tydzień mogę zacząć z dietą i moim wspaniałym życiem. Jeszcze tylko napiszę nowy rozdział. Ciekawostka o autorce? W środę mam imieniny- Oliwii. Pozdrawiam :)
"Otrząśnij się. Nie opuszczaj gardy. Wyostrz zmysły. Nawet na chwilę nie trać czujności." 

3 komentarze:

  1. Bańkiiiiii! Jak ostatnio byłam, to też były! Jeeeej! Kocham Wrocław *___*
    ojej, jak słodko, że podszedł do ciebie i dał ci różę <3 też bym tak chciała. McDonald zawsze spoko, a zapiski... starałam się coś wyczytać, ale mi się nie udało ueeee D:

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech? Róża? Ech? Co to jakieś nowe zwyczaje? xD haha
    Też musiałabym przejść na dietę i przede wszystkim zrezygnować ze słodyczy, ale coś mi to nie wychodzi. >.<

    OdpowiedzUsuń
  3. hm...staram się myśleć o diecie...ale ona mnie nie lubi...Tobie życze powodzenia hehe...co do chłopaka z różą..nono..zdziwiłam się, choć sama dzisiaj miałam miłą sytuacje z nieznajomym..:))
    Nigdy nie byłam we Wrocławiu...tak na prawdę to od kiedy wróciłam do Polski do nigdzie nie byłam, tylko w Krakowie, aż wstyd się przyznać!
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń

!!zostaw po sobie ślad a się odwdzięczę ^^ !!