Dzisiejszy dzień to totalne szaleństwo. Rano robiłam mięsnego jeża na urodziny taty. Tak, dzisiaj skończył 43 lata. Potem przyjechał po mnie mój chłopak i trochę nam zeszło na wygłupach z makaronem xd. Taka śmieszna, krótka historia :) Gotowałam makaron i się oparzyłam lekko i akcja z rzucaniem się ścierkami i chlapaniem wodą. Później pojechaliśmy do jego domu i dalsze wygłupy z rozkładaniem namiotu dla pomidorów. xd Nie wspomnę, że nie było instrukcji obsługi a nawet jeśli to nikt z nas nie umie niemieckiego. Ja świetnie znam angielski, ogarniam włoski i francuski. Potem przyszedł do nas kolega by zapisać mnie do F&M. Za jakiś czas zrobię zamówienie i porównam firmę z Avonem.
Dostałam również próbki perfum damskich i męskich.
Gdy nasz kolega już poszedł do domu mój ukochany zrobił mi niespodziankę na Dzień Kobiet. Dostałam kolczyki i różę, którą można zjeść :)
A to już rozpakowana różyczka :)
Dzień zaskoczył mnie pozytywnie mimo szalonego tygodnia. Jestem pełna optymizmu oraz wiosennej energii. Pogoda dopisywała a ja ostatnio pokochałam album Lany Del Rey - Tropico. Jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam do słuchania KLIK. Z moim zdrowiem całkiem dobrze chociaż wiadomo, że choroby nie wyrzuci się ot tak. Mam nadzieję, że spotkam sie z Naffem w przyszłym tygodniu.
A na zakończenie moja dieta xdd
"Matsumoto Rangiku: Co za kretyn...
Hitsugaya Tōshirō: Kto taki?
Matsumoto Rangiku: Uch... Ale mnie pan wystraszył! Mało brakowało, a cycki by mi na wierzch wyskoczyły!"
Uła, jaki ładny prezent. <3 Sama zjadłabym taką różę. haha
OdpowiedzUsuńŻelkowa dieta XD.
OdpowiedzUsuńWięc jak będziesz się chciała spotkać, to wal! W ogóle to ja czekam na nowy rozdział C:
Też chcę taką jadalną różyczkę *_____*! ojeeeeej! Świetny prezent!