sobota, 7 maja 2016

Majówka

  Cześć ! Majówka udana. Grill aż dwa razy używany. Piękna pogoda dopisywała a Simba się wybiegał aż oszczędnie merdał ogonem. Przyjechali goście zza granicy i zostałam nową ciocią dla dwóch małych szkrabów. Było wesoło i śmiesznie. Dużo grzebałam w roślinach. Codzienna pielęgnacja roślinek- podlewanie , spryskiwanie itp. Najśmieszniejsze było to ,że popsułam kosiarkę XD Takie zdolności tylko ja mam ,żeby coś psuć na prostej drodze hahah.
 Aktualnie zajmuje się surfinią, poziomką, konwaliami i arbuzami -co sprawia mi ogromną radość.
Poziomka ,która odżyła dopiero wtedy ,gdy dałam ją na wieszaczek. 
Teraz sobie myślicie "co ona wstawia". Jak ja w życiu roślinką się nie zajmowałam . No może kaktusem XD i nagle się okazało , że jakąś tą rękę do roślin mam :)
Simbuś buszujący w trawie. A ciekawostką jest to ,że jak zobaczy wysoką trawe to skacze jak żaba hahahxd.
Jestem syrenemmmm w trawie  !
Oczojebne surfinie :)
:D
 Zieleń aż kuję w oczy i jeszcze trochę i lato. W uczelni chodzimy jak żywe trupy bo każdy ma już dość testów, wejściówek i zadań. Drugi rok bardziej męczący niż mi się wydawało. Miałam odpocząć przez te kilka dni ale jakoś mi nie przeszło całe zmęczenie. Dzisiaj o szóstej się obudziłam z myślą ,że muszę wstać bo się spóźnię ale zobaczyłam na datę i mi przeszło. Dokładnie za miesiąc moje urodziny i kurczę jestem już taka stara a nadal śpię z miśkami. Dobrze ,że to nie przeszkadza Bartkowi. Cóż mogę jeszcze napisać? 
I bzy nawet zagościły w domu :)
Dzisiaj biorę się za naukę bo nie chcę mieć zaległości , które potem ciężko nadrobić. Już niedługo Juwenalia i Cool Japan i trochę odpoczynku i na początku czerwca egzaminy. Myślę , że jakoś sobie poradzę ze wszystkim jak bo nie ja to ktooo? haha.
P.S A potem powiem sobie "brawo ja" :D
                                                                                                             



środa, 27 kwietnia 2016

Życie statystyka

     Notke zaczynałam już kilka razy. Chyba to co się dzieje w mojej głowie nawet mózg tego nie ogarnia. Zeszły miesiąc nie należał do najlepszych. Najpierw babcia umierała w hospicjum. Cały czas miała nadzieje ,że jednak wyjdzie bo lekarze coś wymyślą. Niestety z dnia na dzień było gorzej ale czasem i lepiej. Przeżyłam to doświadczenie jak żadne inne w moim życiu a trochę się tego nazbierało. Naprawdę nie łatwo sobie poradzić. Myślę ,że pewnie gorzej umierać 3 miesiące w nieświadomości. Kiedy zmarła poczułam ulgę ,że tak już się nie męczy. Na świecie została mi tylko jedna babcia ale ona nie bardzo przepada za mną.
 Kilka dni później zapalenie zatok o kołoodbytowych u Simby. Oczywiście odbyła się wizyta u weterynarza , który zalecił zabiegi co miesiąc. Włosy wypadają mi garściami i znowu zostałam nocną sową. Dużo spaceruję po lesie i podziwiam razem z pieskiem przyrodę. Simba poznał nową narzeczoną :)
Wiórki :) 
Kwiatuszkowo od Bartusia :)
Piękne tulipanki :)

Ulubione pozycje do spania wg Simby :)
Może ktoś z Was wie jakie się nazywa ten krzak? Bardzo mi się spodobał :)
Deser , który ni z gruchu ni z pietruchy stworzyłam XD
:)
Bardzo się zdziwiłam kiedy zobaczyłam w Bydgoszczy ulice Jana Wierzejewskiego. Przypadek? Hahah a jednak przypadek :)
Bartek nalegał aby dodać zdjęcie z zimy.
I schabowe na koniec haha :D
 Czasem jest tak ciężko ale i tak trzeba nadal walczyć i ufać sobie. Mam marzenie ...żeby w długi weekend wstać rano z moimi chłopakami (czyli z Bartkiem i Simbaxd) napić się kawy i cieszyć się ładną pogodą a następnie grillować :) Bo kiedy życie otwiera nowe drzwi to trzeba korzystać bo więcej mogą się nie otworzyć. Życie zaskakuje i udowadnia nam jacy mali jesteśmy a tu trzeba się nie dać i nie wpatrywać się w statystykę ;) Bo statystycznie ja i Simba mamy po trzy nogi :D 
                                                                                                                      <3 Pozdrawiam 


niedziela, 20 marca 2016

Wiosna!

    Wreszcie wiosna! Fajna pogoda na pikniki, jazdy rowerem i basen. Uwielbiam ten czas kiedy zaczyna się budzić życie - kwiaty , które cieszą oko. W mojej głowie równie nadeszła wiosna aby coś w sobie zmienić. Przede wszystkim żeby nie czuć się jak emeryt muszę dbać o siebie a nie stać w kolejce do apteki a potem płakać ,że nie mam kasy .
 Po drugie -dieta , dieta , dieta i ćwiczenia. Z tym drugim mam problemy bo przecież jak mam ćwiczyć jak jestem chora lub biegać? Aby wyjść na zajęcia potrzebuje 2 paczki chusteczek i 2 w zapasie. Lekarka nakazała brać tran no i jakoś to przetrzymam. Byle do przodu jak przystało na człowieka buntownika :D.
Galaretka z truskawkami to jeden z niewielu grzeszku :)
Wygląda tak jak smakuje. Ciepłe lody zawsze dobre .
Ostatnio dostałam od ukochanego pióro Parker XD Łatwiej mi pisać piórem niż długopisem O.o Może dlatego ,że kiedyś już pisałam piórem.
Simba próbujący wypić mi Warke. Mój pies to pijak !
Ulica w Bydgoszczy J. Wierzejewskiegoxd Znacie to uczucie kiedy przechodzicie na drugą stronę a tam ulica z twoim nazwiskiem?
Żonkile to jedyne kwiaty , które udaje mi się w pokoju hodować. Naprawdę ciężko mieć w tym mieszkaniu kwiaty dłużej niż 3 dni. I to nie tylko moje zdanie.
Czytadełko na Święta. Prawdopodobnie i tak nie dam rady , ponieważ będę się musiała uczyć. Razem z grupą wymyślamy nową aplikacje i znowu będzie super zabawa przy tym :)
Simba to pies ,który nie daje mi leżeć i za co mu jestem wdzięczna. Mam nadzieje, że razem z Bartkiem uda nam się wyjechać za granicę. Mam nadzieje ,że jutro ponownie będzie fajna pogoda :) 
A teraz taki wstępik bo za 3 miesiące moje urodziny :)


czwartek, 11 lutego 2016

Takiem tam po przerwie, walę w tynki i planeta Simbusia :D

      Hallo! Wróciłam po zdanej sesji. Ktoś Wam kiedyś powiedział ,że na II roku jest łatwiej to wiedzcie ,że kłamał. Czuje się jak kocimiętka wypluta przez kota. Wymięta niczym z gardła wyciągnięta. Chociaż z dnia na dzień jest coraz lepiej. Wczoraj byłam z Bartkiem w kinie na "Planeta Singli". Bardzo polecam, fajna komedia z nutką płaczącej chusteczki. Jak sam film wskazuje słodko -gorzka komedia romantyczna.
    Po zakończonej sesji wstaje o 10 rano i idę z psem trochę pobiegać. Jak widzę jak mój pies się cieszy to od razu sama się cieszę . Nawet stał się chętny do zdjęć jak na modela Top Hot Dog przystało.
Aj te oczka sarniny :)
:D
Czasem się kłócimy ale zaraz mi poliże rękę i już wszystko dobrze.
Chodź, idziemy biegać!
:)
W tłusty czwartek zjadłam 2 pączki :)
Simba też dostał i mnóstwo innych pyszności. Puszka pedigree, karma i kości . Oj mój studencki portfel XD
"Zobacz jaki fajny jestem w spoczynku" :D
Byliśmy na kilku wycieczkach. We Włocławku aby zobaczyć tamę na Wiśle.
Wielki krzyż ku pamięci ks. Popiełuszce .
Zakochałam się w tych widokach .
Zaraz po Nowym Roku pojechaliśmy w trójkę do Warszawy. Spacer po stolicy nie był najprzyjemniejszy ponieważ było zimno.  
Pewnie nie wszyscy wiedzą ale wkręciliśmy się do TV.
Jak słodko :)
Widok z Pałacu Kultury
Niebo jakie piękne!
Monumentalny
Jak każdy wie Grób Nieznanego Żołnierza . 
"Oliwka fajne auto zrób mu zdjęcie". Mi się tam nie podoba.  Wolę Peugeot 206 cc.
A to mój prezent Walentynkowy. Mini różyczka taka kawaiiii
:)
Nie zwracajcie uwagi na bałagan. Ważny breezer ,który polecam. Bardzo dobry.
Ulubiona zabawka Simby. Można mu rzucać rondo 3 godziny a jemu nadal mało :)
I ten błysk w oku !
Spotkanie nad Bobrem- Elis i Simba. Po tym spotkaniu oboje spali XD
Najlepsza kawa na świecie u cioci Krysi <3
Myślę ,że chociaż troszkę nadrobiłam Waszą ciekawość. Trochę się działo i nie było nudno. Do współlokatorów również doszedł piesek. Zapewne Simba będzie miał w nim kolegę. Ja niedługo zaczynam praktyki w Pesie z czego się bardzo cieszę :D Kolejne marzenie moje się spełni. W ten weekend zjeżdżam do Szprotawy pochwalić się ocenami a w niedziele urodziny taty Bartka .A 1 marca rok związku z B. Związek jest na tyle poważny ,że ustaliliśmy ślub w 2020 roku -pora lato.  A teraz żegnam się z Wami :)